Cracovia II - Halniak Maków Podhalański 0-0
Sędziowali: Mateusz Libera - Maksymilian Żółądź, Rafał Kaczówka (KS Żabno). Mecz bez kartek.
CRACOVIA:Perdijć - Horoszkiewicz, Mikulić (51 Bartosz), Kuligowski - Nykiel, Moskal, Krasuski (81 Dobosz), Jeż (46 Kotwica), Wdowiak (69 Surma) - Dudzic, Szewczyk. Trener: Piotr Górecki.
HALNIAK: Szram - Kaczmarczyk, Czerkaszyn, Balonek, Lozniak - Ryszawy (76 Gruca), Sucheckij, Wojtan (83 Kozieł), Kuszyk (90 Bobek) - Szymoniak (69 Wszołek), Kmak. Trener: Piotr Balonek.
Mecz bez większych emocji z małą ilością sytuacji podbramkowych. Cracovia rozegrała najsłabsze spotkanie w tym sezonie i nie miała atutów, aby zdominować ambitnego rywala. Do przerwy tylko uderzenie z dystansu Radosława Kuligowskiego warte jest odnotowania. Z kolei przyjezdni stworzyli sobie więcej okazji. W 4 minucie piłkę po strzale Andrija Sucheckija sparował Matko Perdijć, w 23. Dariusz Szymoniak nie trafił w bramkę, a w 44. ten sam piłkarz posłał futbolówkę ponad poprzeczką.
Po zmianie stron nadal "Pasy", choć przeważały, nie radziły sobie z Halniakiem. W 59. minucie Perdijć wygrał pojedynek sam na sam z Danielem Kmakiem, a w 68. Mateusz Krasuski nie wykorzystał pozycji sam na sam.
W porównaniu z pierwszym, wygranym 9-0 meczu z Garbarzem Zembrzyce, w Cracovii nie było: Stępniowskiego, Wawrzynkiewicza (odszedł w piątek do GKS Tychy), Mrozika, Kapustki, Cetnarskiego, Panka, Kity i Ceglarza. Skład więc zupełnie inny, ale w przypadku drugiej drużyny to zupełnie normalne.