Klasa A, grupa I, 17 kolejka, sobota 22.04.br. godz. 17.00.
Mecz: Czarni 03 Grzegorzowice - Bibiczanka Bibice.
W tym spotkaniu inaczej niż w trzech poprzednich wynik meczu otworzyła Bibiczanka. Prowadzenie dla naszej drużyny z rzutu karnego w 10 min. uzyskał Marcin Kurczek. W pięć minut później było już jednak 1:1 za sprawą Mohammeda Hiajii. Wyrównująca bramka dodała animuszu gospodarzom, którzy w 19 min. po strzale głową Sebastiana Urbańskiego podwyższyli na 2:1. Bibiczanka miała także swoje szanse na strzelenie kolejnych goli, ale bardzo dobrych sytuacji w I połowie nie wykorzystali Marcin Kurczek i Kamil Waśniowski. Gdy wydawało się, że wynik meczu jest jeszcze otwartą sprawą w 25 minucie sędzia główny podyktował dla gospodarzy tzw. "karnego z kapelusza", uznając, że wychodzący z bramki gości Piotr Król faulował napastnika Czarnych... W rzeczywistości faulu nie było, a po sprytnym zachowaniu gracza gospodarzy, Sebastian Urbański strzałem z rzutu karnego podwyższył na 3:1. Ta bramka w zasadzie ustawiła mecz. Bibiczanka grała mało efektywnie i za mało dokładnie w ataku i do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Niedługo po przerwie goście powinni zdobyć kontaktową bramkę. W 55 min. Marcin Kurczek strzałem głową posłał piłkę z 4 metrów do bramki Czarnych, jednak w ostatniej chwili wybił ją z linii bramkowej obrońca gospodarzy. W odpowiedzi Michał Żurowicz silnym strzałem zakończył składną akcję gospodarzy, ale fantastyczną paradą popisał się bramkarz Piotr Król, który wybił piłkę zmierzającą w prawe okienko bramki Bibiczanki. W kolejnej akcji bramkarz gości nie zdołał już zapobiec utracie bramki. Po akcji Czarnych i kilku próbach wybicia piłki daleko za pole karne obrońców Bibiczanki, piłkę na 16 metrze otrzymał Szymon Wesołowski i pewnym strzałem podwyższył na 4:1. Po zdobyciu czwartej bramki Czarni jeszcze dwukrotnie mieli doskonałe okazje do zdobycia kolejnych goli. W 62 mim. znowu udaną interwencją popisał się Piotr Król, a kilka minut później odważne wyjście bramkarza gości zakończyło rajd napastnika Czarnych, Mohammeda Hiajii. Bibiczanka mimo niekorzystnego wyniku starała się prowadzić otwartą grę, dążąc choćby do zmniejszenia rozmiarów porażki. W 72 min. upór gości przyniósł wreszcie skutek. Zawodnicy Bibiczanki Arkadiusz Kinasz i Damian Łukasik podeszli wysoko pod pole karne gospodarzy zmuszając do błędu obrońców i bramkarza, i po strzale Damiana Łukasika zrobiło się 4:2 dla Czarnych. Dziesięć minut później wprowadzony na boisko w 65 min. za Marcina Kurczka, Przemysław Krawczyk mógł jeszcze bardziej postraszyć gospodarzy. Obrońcy Czarnych w ostatniej chwili zablokowali strzał zawodnika Bibiczanki. Gdyby jednak Przemek próbował uderzyć bez przyjęcia, wówczas była większa szansa na strzelenie gola.
W ostatnich 5 minutach meczu Bibiczanka jeszcze próbowała coś zmienić. Najpierw uderzenie Michała Komendy, a następnie strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamila Jamroza (zmienił w 80 min. Wiktora Stopyrę), nie znalazły drogi do bramki gospodarzy. Czarni też mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale piłka po strzale głową Szymona Wesołowskiego, trafiła w poprzeczkę. Do końca wynik nie uległ już zmianie i Czarni 03 pokonali Bibiczankę 4:2.
(mski)