Zwycięstwo w słabym stylu.

Zwycięstwo w słabym stylu.

Przełęcz Kossowa - Unia Oświęcim 2:6 (2:2)

1:0 5'

1:1 24' Lichota

2:1 26'

2:2 30' Migdał

2:4 43' Bury

2:5 49' Lichota

2:6 50' Bury

2:7 75' Migdał

Skład:

Kozieł, Goc, Matlak, Kłakus, Malik, Jarosz, Bury, Lichota, Ochman, Pokrzyk (41' Tadeusz), Migdał

Można powiedzieć, że kiedyś to musiało nastąpić. W sobotę rozegraliśmy najsłabsze 80 minut. Wynik może okazały, ale strata dwóch bramek i styl jaki zaprezentowaliśmy przede wszystkim w pierwszej połowie daje do myślenia. I nie można usprawiedliwiać się dużymi rotacjami w składzie. Ale widocznie i takie mecze muszą nastąpić, aby nie zachłysnąć się przedwczesnym sukcesem. 

Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 5 minucie po skutecznym uderzeniu z rzutu wolnego. Do remisu doprowadziliśmy dopiero po niespełna 30 minutach. Po jednej z nielicznych akcji na jeden kontakt, P. Lichota pewnym uderzeniem skierował piłkę do bramki rywali. Ładną asystą popisał się S. Jarosz. Wydawało się, że od tej pory musimy wrócić na właściwe tory jednak drugi rzut wolny wykorzystali gospodarze wychodząc po raz drugi na prowadzenie. Trzeba przyznać, że Przęłęcz dzielnie starał się utrudniać nam "życie". Do remisu doprowadził 4 minuty później P. Migdał po asyście trampkarza S. Ochmana, który po raz drugi zaprezentował się całkiem nieźle.

Nie rozpaczaliśmy w szatni, ale trzeba było wyjaśnić kilka spraw i nastawić dobry kurs na drugą połowę. On nadszedł w 3 minucie po wznowieniu gry. M. Bury popisał się celnym uderzeniem z dystansu. Od tej pory graliśmy na luzie, przeciwnik z każdą chwilą gasł w oczach a my nareszcie swobodnie i przede wszystki  dokłądnie budowaliśmy fazę ataku. Kolejnym autorem bramki był  P. Lichota po dograniu M. Burego. Asystent wcielił się później w egzekutora. Świetnie uderzył z powietrza z poza "16" nie dając szans na skuteczną obronę. Wynik ustalił "Chavez" po dograniu naszego kapitana.

Ciężko podsumować ten mecz. Najważniejsze jest to, że obudziliśmy się po 40 minutach. Lepiej późno niż w cale. Miejmy nadzieję, że zły sen skończył się na dobre. Z kolei nasz efektowny i efektywny styl powróci już w kolejnym meczu i będzie koszmarem naszych rywali. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości